mala sesja

Uwielbiam uwieczniac na zdjeciach rozne i rozniaste olivkowe miny i pozy. Raz, ze ich repertuar i okolicznosci sa za kazdym razem baaardzo rozne, dwa -  zawsze mozna z nich jakis fajny album zrobic, nie? :) Jako ze juz mi sie troche uzbieralo takich kupek zdjec, przeznaczonych tylko na albumy , to postanowilam w koncu zaczac cos z tymi kupkami robic hahah Zrobilam wiec album :) Pierwszy w tym roku omg o.O Mala rozgrzewka przed kolejnymi dwoma - ale o tym kiedy indziej ;)
Album na bazie papierowych torebek, sklejony papierowa tasma, co by sie to jakos razem trzymalo [marzenie o  wlasnej bindownicy wciaz pozostaje w sferze marzen, mam nadzieje, ze moj K to czyta hahha]. Mimo ze zdjec tylko [albo az] 5, to i tak spedzilam nad nim kilka dobrych dni, ciagle cos dodajac, poprawiajac .... Rozmiarowo ok 17x17cm. To chyba tyle tytulem wstepu - teraz - uwaga - bedzie troche zdjec ;)))

Z efektu jestem zadowolona, Oli tez sie spodobal :))
Uzyte przeze mnie papiery to glownie Look@Me z ILSu oraz skrawki papierow rozniastych.

Tym, co wytrwali do konca tego postu - gratuluje :)
To ja dziekuje za uwage :**